PRODUCENCI
Wersje językowe
ZALOGUJ SIĘ
Nie pamiętasz hasła? Zarejestruj się
Napięcia nerwowe - czy może mieć coś wspólnego z chorobami naczyń krwionośnych?
Napięcia nerwowe - czy może mieć coś wspólnego z chorobami naczyń krwionośnych?

Napięcie nerwowe, wytrzymałość, osobisty poziom emocji to nasz układ nerwowy. On jest jak dyrygent, który słyszy każdego muzyka, każdy fałsz, intonuje, kieruje, by stworzyć piękną, czystą muzykę. Podobnie jest z naszym organizmem, który stara się zestroić, zsynchronizować, w każdym momencie naszego życia, wszystkie bodźce działające na nasz organizm.  

To od nas zależy, co mu zaserwujemy. Czy będziemy "fałszującym muzykiem", czy odrobimy lekcje i będziemy współgrać z orkiestrą. Oczywiście, że orkiestra użyje całej swojej mocy, by ten "falszujący muzyk" nie zepsuł koncertu, ale jak wiecie z życia - wszystko do czasu. Kiepskiego muzyka wyrzucą z orkiestry i już. Nasz organizm w obliczu serwowanych mu przeszkód będzie ratował się na wszelkie sposoby, aż zabraknie mu możliwości i się rozchoruje.  

Czy robi się troszkę jaśniej?  -  ci kiepscy muzycy to np.:  kłótnia, bojka, oglądanie filmów pełnych grozy, przemoc emocjonalna w pracy, naciski na ciągłe zwiększanie wydajności, nadmiar obowiązków, nadmiar dźwięków na ulicy, zbyt głośne słuchanie muzyki, zbyt szybka jazda samochodem, nadmiar bodźców z telefonów komórkowych, agresywne gry komputerowe, zbyt mało snu, sen o nieodpowiednich porach. itd. można by jeszcze długo wymieniać. Generalnie nasz organizm (ukl.nerw.) uważa je za niebezpieczne i zagrażające.

Organizm stara się sobie z tym poradzić. Jednak pamiętajmy, że każdy z nas to indywiduum. To co dobre dla "Krzysia", może być zabójcze dla "Edka". Nie porównujmy się z nikim. Każdy z nas jest doskonały taki, jaki jest.  Obserwujesz swoje ciało i z pewnością wiesz, co mu służy, a co nie.

A czy o nie dbasz i chronisz je na co dzień przed negatywnymi bodźcami, to już inna sprawa. Prawdopodobnie NIE, inaczej nie byłoby Cię na tej stronie :)  Ale bardzo się cieszę, że jesteś, bo to oznacza, że myślisz, jesteś świadomy swoich słabości i próbujesz coś z tym zrobić. Gratuluję. Jesteś na dobrej drodze. 

Nasz układ nerwowy dba o nasze funkcjonowanie, jest on mechanizmem skoncentrowanym na przetrwaniu. Po naszych przodkach odziedziczyliśmy dwa główne instynkty: głód i pożądanie seksualne. Kiedy jesteśmy głodni myślimy tylko o jedzeniu, kiedy jesteśmy nasyceni zaczynamy myśleć o innej płci. W sytuacjach niebezpiecznych układ nerwowy "wyłącza" te funkcje organizmu, które nie są kluczowe takie, jak popęd płciowy. Nie wierzysz? -zapytaj alpinistów, gdzie każdy dzień jest walką o przetrwanie, już po kilku dniach milkną rozmowy o kobietach, organizm przełącza się w tryb przetrwania i skupia uwagę wokół gór i jedzenia. Wszystko to celem osiągnięcia równowagi w organizmie i skumulowania sił, by przetrwać ekstremalne warunki.  Tylko pamiętaj alpinista przygotowuje organizm do tego wyczynu przez kilka tygodni, miesięcy i po zakończeniu wyprawy również potrzebuje czasu na regenerację organizmu i powrót do normalności. 

Czy hasło: osłabiony popęd płciowy - kojarzysz? ..nagminne dziś przypadki nie tylko reklam w telewizji, ale też krępującej niemocy, kłopotów z zajściem w ciążę, zbyt słabej ruchliwości plemników...

A jak jest z nami na co dzień? 

Wytworzyliśmy kulturę życia w chronicznym napięciu. Zamiast sporadycznie konfrontować się z przysłowiowym "tygrysem" i stawać w obliczu zadania "walcz lub uciekaj" , jesteśmy tym atakowani 24h na dobę.  

Widzisz tą różnice?  Widzisz teraz sens tego wywodu?  ...i źródło problemów ze zdrowiem?  

Nie znajdujący ujścia chroniczny stres powoduje poważne problemy zdrowotne. 

Ciało człowieka nie zmieniło się od ponad 50 000 lat. Oczywiście mechanizm, który był potrzebny 50 tyś. lat temu do przetrwania jest obecnie nieadekwatny. Wyobraź sobie, że nasz przodek, w obliczu nieomalże stratowania przez stado dzikich bawołów, odwróciłby się do swoich towarzyszy i powiedział: "ale jestem zestresowany".     

Powinniśmy być więc uważni w odróżnianiu prawdziwego stresu od nadmiernego używania tego terminu, który trywializuje śmiertelne konsekwencje, które za sobą pociąga i który spowszedniał nam tak bardzo, że straciliśmy czujność, co jest czym, oraz kiedy i jak reagować adekwatnie do sytuacji.  

(w wielkim skrócie):    Kiedy ciało reaguje na stres impulsy nerwowe i chemiczne przekaźniki współpracują, serce zaczyna bić szybciej, zmysły się wyostrzają, ciało zaczyna się pocić, ciśnienie krwi wzrasta wraz ze zwiększającym się przepływem krwi do mózgu i głównych narządów odpowiedzialnych za reakcję "walcz lub uciekaj", wówczas ręce i stopy stają się zimne i lepkie, ponieważ krew jest przekierowana do z kończyn do dużych mięśni używanych, by walczyć lub szybko biegać.      

Zimne ręce i stopy - brzmi znajomo? -jakie to powszechne.

...i tak po kolei można punktować wiele rożnych współczesnych schorzeń...  po nitce do kłębka...

To nasze naczynia krwionośne są jedynym i najważniejszym układem transportującym w organizmie wszystko, co jest potrzebne do wytworzenia energii, byśmy My mieli siłę do działania, a Nasz  Organizm do regeneracji.

To nasze siły witalne i między innymi narzędzie budulcowe służą do utrzymania naczyń krwionośnych w dobrej formie czyli mówiąc najprościej: zachowania układu krwionośnego w zdrowiu bez chorób tętnic czy żył.

Dlaczego siły witalne?  -ponieważ poziom i częstotliwość napięć nerwowych mają bezpośredni i pośredni wpływ na pracę naczyń krwionośnych, ich ścianki i drożność czyli prawidłowy przepływ we wnętrzu naczyń krwionośnych. 

 

To była ogromna porcja trudnej wiedzy do wytłumaczenia w telegraficznym skrócie.

Jednak skoro to czytasz , dotrwałeś do końca  - bardzo Ci dziękuję.

Jestem dumna, jeśli choć jednej osobie pomoże ten artykuł w zrozumieniu drogi do zdrowia. A jeśli się podzielisz tym ze znajomymi to Wielka Wdzięczność z mojej strony - w końcu po to to robię. 

 

 

 

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl