Kochani, szukamy często szybkich, łatwych rozwiązań, takich na skróty, bo to uspokaja nasze wnętrze , że się sobą zaopiekowaliśmy.
Gdy lekarz sugeruje nam różne wyjścia z sytuacji, zwykle wybieramy te, które NAM pasują najbardziej, są "najwygodniejsze" w danym momencie (tak nam się wydaje), nie zastanawiając się nad słusznością naszego wyboru, nie słysząc już innych alternatyw proponowanych przez lekarza, zwłaszcza tych bardziej wymagających, długotrwałych w stosowaniu, czasem uciążliwych, mniej komfortowych. Wychodzimy radośnie od lekarza i czujemy się uspokojeni.
Zastanówmy się, dlaczego tak ochoczo pędzimy do lekarza? bo często dzięki temu, czujemy się zwolnieni z dalszych poszukiwań, działań na rzecz własnego zdrowia.
Mija czas i okazuje się, że nasz wybór był kiepski, wówczas szukamy winnych i ...mamy go! - myślimy sobie: "lekarz źle nam doradził, to jego wina". Czy na pewno? ...a może wybraliśmy z "worka" propozycji otrzymanych od lekarza coś , co było tzw. "myśleniem na skróty"?
Przyjrzyjmy się problemowi trochę szerzej.
Żylaki nie robią się nagle. Pracujemy sobie na nie każdego dnia naszego życia.
Ruch. Czy wiesz, że nasz gatunek -Homosapiens jest tak stworzony, by dziennie robić 10 km, a przeciętny współczesny Homosapiens wykonuje zaledwie 600-800m? I nie chodzi o to, by sumować km z tygodnia, bo w weekend chodzę po górach, więc jestem usprawiedliwiony, średnia nadrobiona - niestety, to tak nie działa. Liczy się aktywność ruchowa każdego dnia. Więcej: https://twojezdrowenogi.com/pl/n/13
Używki. Czy wiesz, że np.: kawa, herbata, alkohol z punktu widzenia organizmu są pożywieniem, a nie płynem, który Cię nawadnia? Więc odpowiedz sobie na pytanie: czy wczoraj w ogóle nawodniłaś organizm? A dzisiaj? Dla porównania: czy roślina w doniczce, do której naładujesz samą odżywkę przetrwa?...raczej ją spalisz, ona potrzebuje wody. Ty też, każdego dnia potrzebujesz WODY (dobrej czystej, nie za zimnej). Średnio w około 80% nasz organizm to woda, zależne to jest od wieku. I to ona jest kluczem to zdrowia żył również.
Napięcie nerwowe. Czy wiesz, że ludzkość tak powszechnie i często bezzasadnie używa słowa "stres", że staliśmy na nie masowo znieczuli. Po prostu przyzwyczailiśmy się powszechnie , że on jest i tak musi być. że to normalne. NIE. To nie jest normalne. Stałe, codzienne utrzymywanie organizmu w maksymalnej gotowości do działania (bo tak nas "tresują") powoduje, że wydaje nas się, że go nie ma. Jesteśmy prawdopodobnie do niego tak przyzwyczajeni, że nawet nie zwracamy uwagi na te stany. A brak reakcji na taką sytuację i brak odreagowania to prosta droga do utraty zdrowia. https://twojezdrowenogi.com/pl/n/16
Relaks dla nóg. Czy wiesz, że w starożytności dbanie o ciało było nie tylko symbolem piękna, zdrowia i młodości, ale miało wymiar religijny. Dbanie o ciało i utrzymywanie go w odpowiedniej kondycji było wyrazem szacunku dla bogów, a religia muzułmańska uważa ciało za świątynię? Termy, łaźnie, masaże, pielęgnacja, depilacja - sięgają nawet 7 tyś lat p.n.e. pięknie mówią o tym nauki wedyjskie.
To zaledwie wierzchołek góry lodowej rozważań w tym temacie, ale na początek wystarczy :)
A teraz zapytam Cię, a Ty uczciwie odpowiedź sobie, sama przed sobą:
Które z wyżej wymienionych zagadnień, jesteś w stanie wprowadzić w swoje życie? - Już, Teraz, Natychmiast.
Ruch? Używki? Napięcie nerwowe? - Co możesz zacząć przywracać do równowagi? Już wiesz?...to rób to. Od teraz, codziennie.
Zacznij od jednej rzeczy. Bądź dla siebie dobra. Gdy będziesz gotowa i nowe nawyki staną się Twoją rutyną, przejdź do następnego zagadnienia, powoli, daj sobie czas. Wówczas będziesz mieć komfort i satysfakcję z działania. W tej sposób efektami zaskoczysz mile samą siebie.
Gdy robisz wszystko, to tak naprawdę nie zrobisz nic. Tu cierpliwość i konsekwencja są bezcenne.
Zapytasz:
Jak długo? - od dziś już zawsze...
Wiem, zmiany trwają, wymagają determinacji z Twojej strony, lecz organizm Ci za to podziękuje po stokroć - zdrowiem, radością i furą pieniędzy, którą zachowasz dla siebie i spożytkujesz na przyjemności, zamiast chorować.